21 marca, 2014
21 marca, 2014
Trzeba dać aby zabrać
Detoks przeważnie kojarzy się z pozbywaniem się czegoś, sprzątaniem, wyrzucaniem itd. Może dlatego, gdy podczas takich diet osoba zaczyna się czuć fatalnie, zakłada że tak powinno być i bóle głowy, brak energii czy bóle stawów są oznaką pozbywania się z ciała tego co zbędne. To rzeczywiście są oznaki pozbywania się z organizmu, ale przede wszystkim tego co dobre i potrzebne.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak skomplikowanym procesem jest detoksom i że to coś dużo bardziej zaawansowanego niż grabienie ogródka po zimie. To bardziej jak zajmowanie się na wiosnę. Oczywiście możesz tylko pozbierać śmieci, wyrwać chwasty i mieć spokój, ale ogród wtedy nie będzie zbyt przyjemny. Ale możesz również nawozić ziemię, posadzić rośliny i efekt będzie zupełnie inny. Tak samo jest z detoksem. Aby detoks miał miejsce niezbędne jest wiele substancji odżywczych: witamin, minerałów, aminokwasów czy antyoksydantów. Nie wspominając, że te składniki odżywcze są konieczne abyśmy w ogóle mogli sprawnie funkcjonować, i my i nasz detoks, więc gdy ubogą dietą pozbawiamy się substancji odżywczych detoks też cierpi. Jaka komórka czy tkanka funkcjonuje lepiej? Odżywiona czy zagłodzona?
Dla chociażby poprawnej pracy wątroby potrzebujemy:
faza I: cynk, molibdenem, miedź, magnez, żelazo
faza II: glicyna, tauryna, kwas glutaminowy, arginina, cysteina, metionina, siarka, cynk, mangan
dla ochrony antyoksydacyjnej: selen, mangan, miedź, cynk, molibden, witamina C, witamina E, witamina A, witamina B1, witamina B2
pomocniczo: B3, B5, B6, B12, cholina, tryptofan, flawonoidy
Jak widać sam proces detoksu zachodzącego w wątrobie jest mocno zależny od wielu substancji odżywczych, które nie mogą być pozyskane z restrykcyjnej diety np. warzywnej. Nie wszystkie oczywiście, co jest moją dużą obawą, bo takie posty warzywne wpływają pozytywnie na np. I fazę detoksu, w której niektóre nieszkodliwe substancje są przekształcane w toksyczne, aby następnie w fazie II mogły zostać przekształcone w rozpuszczalne w wodzie i usunięte. Faza II wymaga udziału wielu aminokwasów, których będzie brakować podczas postu lub diety stricte warzywnej czy owocowej.
Osoba z dużą wiedzą i doświadczeniem będzie w stanie ułożyć dietę wspierająca obie fazy detoksu i dodatkowo pełniąca funkcję ochronną przed toksycznymi substancjami i wolnymi rodnikami. Przeciętna osoba, która po prostu od dziś je tylko niektóre warzywa może te procesy nieświadomie rozregulować.
Problemy z eliminacją – za dużo i za szybko
Każdy z nas ma inną bazową zdolność detoksu, na który przez całe życie wpływała genetyka, dieta czy czynniki takie jak stres. Ponadto mamy inny bagaż detoksu również zależny od diety, ale też środowiska, stosowanych leków czy stosowanie używek.
Detoks to ułamek całości
Gdy na co dzień nie dbasz o swoje zdrowie żaden detoks nie pomoże. Tak naprawdę detoks zachodzi w naszym organizmie 24/7 i nie sposób w kilka czy kilkanaście dni dokonać pracy jaka powinna być wykonywana latami. Jeśli masz za sobą wieloletnią historię niezdrowej diety, spożywania alkoholu, stosowania leków czy pałania papierosów to kila dni głodówki czy restrykcyjnej diety niewiele zmieni. Detoks zaczyna się w głowie, w świadomości co doprowadziło do obecnego stanu zdrowia, jakie błędy były popełniane i jak zmienić nie tylko dotychczasową dietę, ale cały styl życia.
Być może cały dzień spędzasz siedząc lub nie zwracasz uwagi na to co jesz, i jednorazową akcją pt. „detoks” próbujesz zacząć nowy etap, który najczęściej kończy się zaraz po rozpoczęciu. Nie zliczę ile osób, które się do mnie zgłaszają uległy głodówkom i postom warzywno-owocowym, tylko po to aby na chwilę poczuć się lepiej i wrócić do punktu wyjścia.
Detoks to tymczasem nie tylko dieta, ale i relaks, ćwiczenia, sen i pozytywna energia jaką oddajesz i dostarczasz z powrotem do organizmu.
Każdy detoks jest inny
Moim zdaniem zbyt agresywnym i nieprzemyślanym detoksem można sobie bardzo zaszkodzić. Naturopatycznie wierzymy, że organizm musi być przygotowany na eliminację.
Prawidłowy detoks powinien być przeprowadzony i dobrany w oparciu o indywidualne potrzeby danej osoby. Każdy z nas ma inną historię za sobą. Inne geny, inne środowisko, inne diety, choroby, leki czy toksyny z jaki mieliśmy styczność. Nie istnieje jedna uniwersalna metoda detoksu, która będzie korzystna dla wszystkich, bo każdy z nas ma inne potrzeby i inna fizjologię. Analizując historię medyczna człowieka można ocenić jak duża jest toksyczność, jak bardzo reaktywna jest osoba czy też jak przebiegała eliminacja w przeszłości. W zależności od tych czynników dobierana jest dieta oczyszczająca i preparaty wspierające detoks. Np. dla mężczyzny, który x lat nadużywał alkoholu terapia będzie inna niż dla kobiety po długoletniej antykoncepcji hormonalnej. Być może konieczne będzie wsparcie aktywności cytochromu P450 (gdy np. masz historię stosowania leków), a może jelita są niedrożne czy wątroba nie produkuje w odpowiednim ilości czy o odpowiednim składzie żółci.
Bezpieczny detoks
Nie ma nić najbardziej naturalnego i pożądanego przez organizm niż dieta oparta na prawdziwym jedzeniu. Eliminacja przetworzonych produktów i włączenie tego co kiedyś było „żywe” jest dla wielu osób wystarczająca strategią w celu spokojnego detoksu. 30 dni jedzenia dobrej jakości mięsa, ryb, warzyw, owoców, jajek i zdrowych tłuszczy pozwoli nie tylko na pozbycie się części zgromadzonych w organizmie toksyn, ale również dostarczy surowego budulca dla prawidłowej pracy organów i komórek, co samoistnie zwiększy zdolność detoksu. Małe zmiany jak zastąpienie kawy czy mocnej herbaty wodą lub zmiana tłuszczów dietetycznych są długoterminową inwestycją w sprawny detoks. Ale to nie wszystko. Nie tylko dieta jest ważna. Ruch, oddychanie, relaks i sen również są ważnymi aspektami detoksu. Tak wzmocniony i przygotowany organizm będzie gotowy na bardziej konkretne kuracje oczyszczające.