19 maja, 2012

Kiedyś było inaczej….

Jak już pewnie wszyscy wiedzą popieram i stosuję dietę, która jest powrotem do naszych korzeni. Jako gatunek ewoluowaliśmy polując i zbierając to co oferowała natura. Nasze ciała również dzisiaj działają optymalnie wtedy gdy jemy zgodnie z naszymi genami. Zostaliśmy w jakiś sposób stworzeni do takiego, a nie innego sposobu żywienia. Podobnie jak królik nie je mięsa, a lew zbóż. 
Modernizacja naszego życia doprowadziła jednak do wielu zmian również w kontekście naszej diety. Przestaliśmy jeść jedzenie, zaczęliśmy jeść produkty. Albert Einstein powiedział kiedyś, że człowiek jest jedynym gatunkiem, które jest na tyle mądry aby produkować własne jedzenie i na tyle głupim, aby je później jeść.

 Nie zdajemy sobie nawet sprawy jak bardzo nasza dzisiejsza dieta różni się do diety naszych przodków. Co się zmieniło?
1) Ładunek glikemiczny dziś jest dużo wyższy
Ładunek glikemiczny określa wzrost glukozy po spożyciu danego posiłku uwzględniając średnią jego porcję. Np. spożycie 2 szklanek ryżu równoważne jest ze spożyciem 20 łyżeczek glukozy, która podnosi poziom cukru natychmiast po konsumpcji. Następnie aby zredukować tak wysoki poziom cukru konieczna jest insulina. Wzrost insuliny z kolei powoduje blokadę spalania tkanki tłuszczowej i magazynowanie tłuszczu w komórkach ciała. Produkty, które podnoszą poziom cukru takie jak zboża, cukry, skrobie, słodkie owoce nie istniały w takiej ilości w diecie naszych przodków. Dlatego nie było też efektów takich jak: napady głodu, cukrzyca, wysokie ciśnienie, choroby serca, trądzik, PCO, otyłość. 
Aby zminimalizować poziom cukru we krwi dieta powinna być oparta na takich źródłach jak warzywa i owoce o niskim indeksie glikemicznym.
2) Zaburzona została równowaga pomiędzy kwasami tłuszczowymi Omega3 a Omega 6
Omega3 i Omega6 mają działanie antagonistyczne, Omega3 są przeciwzapalne podczas gdy Omega6 zwiększają stan zapalny organizmu. Omega3 głównie znajdują się w mięsie dzikich zwierząt oraz roślin, Omega6 w masowo hodowanym mięsie i olejach roślinnych. Stosunek tych kwasów powinien wynosić 2:1, niestety dziś przeciętna dieta opiera się na proporcji 1:10, co skutkuje nadprodukcją hormonów. chorobami serca nowotworami oraz zaburzeniami psychicznymi.
Dużą rolę w zaburzeniu tej proporcji odgrywa jakość mięsa, które spożywamy.  Ze względu na ekonomię niestety coraz częściej kupujemy mięso masowo hodowane, karmione paszami zbożowymi, antybiotykami oraz hormonami. Do tego dochodzi spora ilość przemysłowych olejów roślinnych, które są bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz tłuszczów trans obecnych w wielu wyrobach cukierniczych, słodyczach, fast foodach, gotowych daniach. 
Aby poprawić równowagę pomiędzy Omega3 i Omega6 należy skupić dietę na rybach oraz mięsie z zaufanego źródła, jednonienasyconych kwasach tłuszczowych takich jak oliwa z oliwek, awokado, orzechy.Warto włączyć też nasycone kwasy tłuszczowe, które z powodu złej reputacji praktycznie nie istnieją w naszej diecie. 
3) Zmienione zostały proporcje pomiędzy białkiem,węglowodanami i tłuszczami 
Dawniej białka stanowiły 19-35% spożywanej energii, węglowodany ok. 22-40% a tłuszcze 28-47%. Dziś te wskaźniki wynoszą odpowiednio: 15%, 49%, 34%.
Zwiększenie ilości węglowodanów ma tutaj kluczowe znaczenie dla zwiększenia występowania chorób serca, otyłości, cukrzycy.
4) Zmniejszyła się ilość spożywanych wartości odżywczych
Jemy dużo, przejadamy się a jednocześnie jesteśmy niedożywieni. To paradoks dzisiejszego odżywiania. Dzieję się tak dlatego,że jakość jedzenia jaką spożywamy jest uboga w witaminy i minerały. Nie jest to zaskoczenie, że przetworzone produkty mają mniejszą wartość odżywczą niż świeże mięso czy warzywa. Przeciętne 1000 kaloryczne menu składające się z warzyw zawiera 19 razy więcej kwasu foliowego, 5 razy więcej witaminy B6, 6 razy więcej witaminy B2 i 2 razy więcej witaminy B1, niż taka sama kalorycznie porcja ośmiu różnych pełnych ziaren!Do tego dochodzą składniki antyodżywcze, które znajdują się w zbożach czy strączkach, a których nie ma w mięsie, rybach czy warzywach. Mowa tu o lektynach i kwasie fitynowym. 
5) Zaburzona została równowaga kwasowo-zasadowa
Jedzenie może zarówno zwiększać lub zmniejszać odczyn organizmu. Produkty zakwaszjace to głownie białko, zboża, sól. Produkty alkalizujące to warzywa i owoce. Zakwaszenie organizmu skutkuje ty, że wapń musi być wykorzystany do złagodzenia skutków kwaśnego odczynu, co prowadzi do osteoporozy. Dzieję się tak głównie ze względu na niewystarczającą ilość warzyw i owoców w diecie.
6) Zaburzona została równowaga pomiędzy sodem a potasem
Jemy coraz mniej produktów bogatych w potas, a zwiększamy podaż soli. Konsekwencją jest wysokie ciśnienie, osteoporoza, kamienie nerkowe czy astma. Ilość soli jaką spożywamy dziś nieświadomie jest niepokojąca, sól dodawana  jest masowo do wędlin, gotowych dań, serków, puszkowanych produktów, przetworów.
7) Zmniejszone zostało spożycie błonnika
Obecnie polegamy na powszechnej opinii, że zboża zawierają dużo błonnika. Prawda jest taka, że warzywa są średnio 3-5 razy bogatsze w błonnik niż pełne ziarna. Brak błonnika skutkuje głównie problemami trawiennymi. 
8) Zwiększona została konsumpcja produktów drażniących układ pokarmowy
Mowa tutaj o zbożach oraz warzywach strączkowych. Do tej kategorii również zalicza się nabiał. Zboża oraz strączki zawierają drażniące lektyny oraz kwas fitynowy utrudniający wchłanianie minerałów. Nabiał z kolei jest nietolerowany w mniejszym lub większym stopniu przez 75% społeczeństwa. Badania wskazują na korelację miedzy występowaniem chorób autoimunnologicznych a dietą bogatą w ww produkty. 
9) Dodano kolory i smaki do diety
Syntetyczne smaki, barwniki, słodziki, konserwanty…..wszystko to ma na celu zachęcić nas do kupna produktu, jednak nie wpływa pozytywnie na nasze zdrowie, nie muszę chyba pisać więcej?
Nasze geny nie zostały zaprogramowane do takiego odżywiania, nic więc dziwnego że organizmy się buntują i rośnie z roku na rok liczba chorób cywilizacyjnych. A wystarczyłoby tylko jeść prawdziwe jedzenie. Nie skupiać się na modnych dietach, nie szukać cudownych produktów, nie kupować dietetycznych dań czy nie faszerować się odchudzającymi lekami. Nasze geny tego nie chcą!

Szkolenie
nadwrażliwości pokarmowe

Od nadwrażliwości pokarmowych do autoimmunologii

dieta
eliminacyjna

Samodzielne rozwiązywanie problemów pokarmowych.

pobierz
przewodnik

Paleo w pigułce.

Zapisz się na
konsultacje

Najczęściej czytane

Hashimoto (autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy)

Niedoczynność to poważny problem w ostatnich latach. Coraz więcej osób choruje i coraz częściej pacjent słyszy, że jego choroba to Hashimoto. Przeważnie... Zobacz więcej


Euthyrox, Eltroxin – czego nie wiesz o syntetycznym T4?

Nie ma dnia abym nie dostała wiadomości na temat chorób tarczycy. Niedoczynność jest tak często diagnozowana w ostatnich latach, że zaczyna to... Zobacz więcej


Reaktywna hipoglikemia i insulinooporność

Problemy z poziomem glukozy we krwi są bardzo powszechne, ponieważ wile różnych czynników wpływ na stabilność glukozy we krwi. Stres, nieodpowiednia dieta,... Zobacz więcej


SIBO czyli najczęstszy powód Zespołu Jelita Drażliwego

Zespół jelita drażliwego to jedna z najczęstszych diagnoz na świecie. Nazywam ją workiem, do którego można wrzucić dosłownie wszystko, co daje objawy... Zobacz więcej


Gdy metylacja zawodzi – mutacja genu MTHFR

MTHFR – zapamiętajcie ten akronim, za kilka lat będzie o nim głośno. Dzisiejszy post, w moim odczuciu, jest jednym z ważniejszych. Przynajmniej... Zobacz więcej


Archiwum wpisów

Archives

Godziny otwarcia gabinetu:

PN-PT 10:00-18:00

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.