Stres jest obecny w naszym życiu w większym lub mniejszym stopniu niezależnie od naszej woli. Większość osób myśląc o stresie nawiązuje do psychiczny stresu i jako przyczynę podaje: utratę pracy, kłótnię, problemy finansowe, korki itd.
Niewiele osób zdaje sobie natomiast sprawy, że stres jest także wywoływany przez kwestie fizyczne takie jak: bezsenność, przewlekłe infekcje, stany zapalne, choroby autoimunnologiczne, toksyny, dietę czy nadmiar aktywności fizycznej.
Nie potrzeba stresu psychicznego  aby wywołać stan przewlekły, w którym nadmiar jest chronicznego stresu non stop. Wystarczą powyższe czynniki.

Dlaczego stres jest zły w kontekście odchudzania?
Gdy poziom stresu utrzymuje się dłuższy czas na wysokim poziomie w odpowiedzi nasze nadnercza produkują hormony zwany kortyzolem. Naturalnie kortyzol jest wydzielany w ciągu dnia. Powinien być wyższy rano i stopniowo spadać do wieczora. Stres natomiast zaburza ten naturalny rytm i dodatkowo zwiększa ilość wydzielanego kortyzolu, co powoduje spore spustoszenie organizmu. W konsekwencji:
– podnosi się poziom cukru,
– glukoza ma problem z przedostaniem się do komórek,
– wzrasta głód
– zmniejsza się zdolność do uwalniania tłuszczu z komórek ciała,
– zaburza pracę przysadki, podwzgórza oraz nadnerczy,
– zmniejsza wydzielanie DHEA, testosteronu, hormonu wzrostu i hormonu TSH,
– zmniejsza wrażliwość komórek na insulinę,
– zwiększa otłuszczanie wątroby i magazynowanie tłuszczu w rejonie brzucha,
– zwiększa poziom kwasów tłuszczowych i trójglicerydów w krwi.

To jest spora lista, a część zmian prowadzi w końcu do otyłości i cukrzycy. Nasz organizm nie umie sobie radzić ze stresem. Ewolucja nie dostosowała nas do chronicznego poziomu stresu, co prawda jesteśmy genetycznie zaprogramowani do pokonywania krótkoterminowego, jednorazowego stresu, który nawet ma pozytywny wpływ na nasz organizm, ale nie jesteśmy przystosowani do takiego poziomu stresu na jaki jesteśmy narażeni w dzisiejszym świecie.


Główne przyczyny stresu fizycznego:
1) bezsenność – to nie tylko trudności w zasypianiu, to też częste wybudzanie, płytki sen, wczesne budzenie, kiepska jakość snu. Badania wskazują, że redukcja snu do 5h dziennie przez tydzień skutecznie zmniejsza wrażliwość na insulinę. Inne badania mówią, że jedna zarwana noc powoduje wzrost apetytu oraz przyrost wagi o 4-5%.


2) dieta – odchudzanie mocno zaburza wydzielanie kortyzolu. Powiązane jest to ze stresem psychologicznym dotyczącym zmiany sposobu odżywania i niepewności co do rezultatów. Dodatkowo ograniczenie kalorii, często spotykane w odchudzaniu zwłaszcza w dietach niskotłuszczowych powoduje wzrost kortyzolu.

3) ćwiczenia- najmniej powszechna przyczyna, niemniej jednak występująca u osób, które wraz z dietą podjęły się aktywności fizycznej. Dotyczy to osób, które ćwiczą bez przerw na regenerację i nadużywają treningu cardio. W konsekwencji spalone zostają mięśnie, metabolizm spada, a tłuszcz z ciała nie zostaje spalany.