26 lipca, 2013

Witamina C: więcej = lepiej?

Gdy mowa o witaminach w formie suplementu zawsze mam mieszane uczucia. Im więcej wiem, tym mam większe obawy przed doradzaniem różnych substancji. I bynajmniej nie dlatego, że uważam je za niepotrzebne i zalecam poleganie tylko na tym co dostępne w naturalnej formie. Oczywiście jedzenie powinno być pierwszym i najważniejszym źródłem witamin, ale w wielu przypadkach jest to nierealne lub po prostu niewystarczające.


W takich przypadkach kuracja witaminowa będzie potrzebna. Niestety aby dobrze wybrać suplement trzeba mieć dość spore pojęcie na temat danej substancji odżywczej, sposobu produkcji takich preparatów czy też konsekwencji ich przyjmowania. Forma, czas, dawka, kofaktory oraz inne czynniki wpływające na biodostępność oraz absorpcję są niezwykle istotne. Jest jednak substancja dobrze wszystkim znana, która w mojej opinii ma ogromny wpływ na nasze zdrowie, i niestety większość z nas cierpi na jej niedobory. Ponadto może być przyjmowana przez każdego i zdecydowanie powinna być suplementowana w wielu problemach zdrowotnych. To nic innego jak witamina C.


Witamina C nie tylko na odporność
Każdy kojarzy witaminę C jako substancję wspomagająca odporność, walkę z przeziębieniami lub grypą. Nie każdy jednak wie, że witamina C jest najbardziej używaną molekułą przez ciało w kontekście procesów biochemicznych. Wystarczy wspomnieć o produkcji kolagenu, oczach, produkcji białych krwinek, skórze czy działaniu antyoksydacyjnym. Skrajne opinie twierdzą, że witamina C jest lekiem dosłownie na wszystko., i np. wysokie dawki od dawna wykorzystywane są w leczeniu nowotworów.

Przede wszystkim największe pokłady witaminy C możemy znaleźć w nadnerczach, co automatycznie oznacza, że większość osób, w dzisiejszym zestresowanym świecie, ma o wiele większe zapotrzebowanie niż to co realnie przyjmuje. Człowiek w przeciwieństwie do innych zwierząt, nie potrafi magazynować witamy C w wątrobie. Co prawda są dowody, że na drodze ewolucji utraciliśmy taką zdolność, ale niestety nie gromadzimy już zapasów witaminy C i potrzebujemy nieustannego przyjmowania jej z zewnątrz.

Przy okazji: testowanie jakie substancje są zużywane podczas stresu często odbywa się na zwierzętach…w jaki sposób 'stresuje’ się takie zwierzęta? Np. nie pozwala im się spać w nocy, zmusza do biegania na bieżni przez jakiś czas, eksponuje na bakterie…brzmi znajomo prawda?

Podczas stresu zużycie witaminy C dramatycznie rośnie. I jest to prawdą zarówno w przypadku zarówno typowo emocjonalnego stresu, jak i choroby, wysiłku fizycznego, chronicznego stanu zapalnego, przepracowania, braku snu itd.
Większe zapotrzebowanie na witaminę C mają również osoby spożywające dużą ilość, zwłaszcza przetworzonych węglowodanów, ponieważ cukier i witamina C rywalizują z sobą o dostęp do komórki.

Niedobory witaminy C najczęściej objawiają się poprzez:

  • zmęczenie
  • bóle mięśni
  • słabe mięśnie
  • trudno gojące się rany
  • anemię
  • choroby dziąseł
  • czerwone krwinki na skórze
  • wypadanie włosów
  • długa rekonwalescencja po chorobach lub urazach
  • zmniejszona odporność
  • częste infekcje
  • brak energii
  • niedobory neuroprzekaźników (brak motywacji, entuzjazmu, apatia, depresja, lenistwo)


Dawka ma znaczenie

Ile człowiek powinien przyjmować witaminy C zależy od wielu czynników i zawsze optymalna dawka to taka jaką aktualnie organizm potrzebuje. W celu jej oszacowania można zrobić test jelitowy na tolerancję witaminy C. Na czym polega takie test? Przyjmuje się co jakiś czas witaminę C i obserwuje kiedy pojawią się problemy ze strony układu pokarmowego – najczęściej biegunka jak po lewatywie. Im osoba mniej stabilna tym więcej witaminy C będzie w stanie tolerować. W chorobie czy dużym stresie ta dawka może być dla danej osoby nawet kilkukrotnie wyższa niż standardowo. Test przeważnie zaczyna się od spożycia 3g czystego kwasu askorbinowego, następnie gdy nie nastąpi ostra biegunka po 15 min przyjmuje się kolejne 3g. Jeśli biegunka dalej się nie pojawia należy wziąć kolejną dawkę. Gdy w końcu biegunka wystąpi to kalkulujemy, że nasza dzienna niezbędna dawka witaminy C to 3/4 dawki, która spowodowała wystąpienie biegunki. Taki test należy przeprowadzić gdy poziom stresu jest niski, choroba nie jest obecna, nie jesteśmy przemęczeni itd. To wyznaczy nam podstawową dawkę. W przypadku choroby lub chronicznego stresu lub gdy poczujemy, że dana ilość witaminy C wywołuje nieprzyjemne objawy, należy go powtórzyć, aby oszacować nową dawkę.

Jaka forma jest odpowiednia

Witamina C jest antyoksydantem, co oznacza że oddaje swój jeden elektron na neutralizowanie wolnych rodników. Czysty kwas askorbinowy ma dwa elektrony, buforowana forma witaminy C jeden. Dlatego w przypadku poważnej choroby lepszą opcją będzie czysty kwas askorbinowy. Dla dłuższego stosowania lub profilaktycznego przyjmowania witaminy C korzystniejszy jest zbuforowany kwas askorbinowy, inaczej nasze ciało będzie musiało samo w jakiś sposób zbuforować tak wysoką ilość kwasu. W długoterminowej perspektywie mogą z tego powodu powstać niedobory. Im większa dawka tym większą uwagę należy zwrócić jak buforowana jest witamina C. Najbardziej optymalna opcja to stosowanie połączenia kilku różnych minerałów, aby nie stworzyć ryzyka zbyt wysokiego poziomu np. magnezu czy wapnia, które najczęściej występują wraz z witaminą C.

Dużo czy za dużo
Zalecania odnośnie dziennego zapotrzebowania na witaminę C wynoszą ok. 60 mg, co jest dramatyczną ilością w porównaniu do realnych potrzeb. Co prawda niektóre organizacje sugerują nawet 1800 mg, ale wciąż będzie to dużo niższa wartość niż te, o których ja wspominam. Konwencjonalna wiedza przekonuje, że im więcej witaminy C bierzemy, tym mniej przyswajamy. Nie do końca jest to zgodne z rzeczywistością

Badania jak najbardziej potwierdzają skuteczność terapii wysokimi dawkami witaminy C.
Już w 1800 roku dr. Albert Szent-Gyorgyi z powodzeniem stosował wyizolowane formy witamin C w leczeniu wielu chorób. W latach następnych dowodzono sukcesów w leczeniu zapaleń płuc, chorób serca, wirusowego zapalenia wątroby, grzybic czy przeróżnych infekcji.

Z drugiej strony, istnieje również wiele badań na temat braku skuteczności, a nawet negatywnego wpływu dużych dawek witaminy C. Zdecydowanie takie terapie są o wiele częściej praktykowane przez alternatywnych lub komplementarnych lekarzy, co w moim odczucia ma największe znaczenie dla tego typu wniosków. Wrzucanie jakiejkolwiek naturalnej terapii na organizm, który jest chaosem oraz pamiętając, że taka terapia nie jest silną farmaceutyczną bomba, leczenie ma małe szanse na sukces. Być może lekarze stosujący medycynę naturalną mają tak duże sukcesy w terapii witaminą C, ponieważ zajmują się w holistyczny sposób całym organizmem pacjenta. W praktyce oznacza to optymalizacje diety, stylu życia i różne alternatywne terapie. Uważam, że tylko gdy stworzymy odpowiednie warunki, takie leczenie może nastąpić.
Moje króliki doświadczalne przyjmowały około 5-10g dziennie i we wszystkich przypadkach stan zdrowia uległ dramatycznej poprawie. Dotyczyło to głównie nagłych i przewlekłych infekcji.

Szkolenie
nadwrażliwości pokarmowe

Od nadwrażliwości pokarmowych do autoimmunologii

dieta
eliminacyjna

Samodzielne rozwiązywanie problemów pokarmowych.

pobierz
przewodnik

Paleo w pigułce.

Zapisz się na
konsultacje

Najczęściej czytane

Hashimoto (autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy)

Niedoczynność to poważny problem w ostatnich latach. Coraz więcej osób choruje i coraz częściej pacjent słyszy, że jego choroba to Hashimoto. Przeważnie... Zobacz więcej


Euthyrox, Eltroxin – czego nie wiesz o syntetycznym T4?

Nie ma dnia abym nie dostała wiadomości na temat chorób tarczycy. Niedoczynność jest tak często diagnozowana w ostatnich latach, że zaczyna to... Zobacz więcej


Reaktywna hipoglikemia i insulinooporność

Problemy z poziomem glukozy we krwi są bardzo powszechne, ponieważ wile różnych czynników wpływ na stabilność glukozy we krwi. Stres, nieodpowiednia dieta,... Zobacz więcej


SIBO czyli najczęstszy powód Zespołu Jelita Drażliwego

Zespół jelita drażliwego to jedna z najczęstszych diagnoz na świecie. Nazywam ją workiem, do którego można wrzucić dosłownie wszystko, co daje objawy... Zobacz więcej


Gdy metylacja zawodzi – mutacja genu MTHFR

MTHFR – zapamiętajcie ten akronim, za kilka lat będzie o nim głośno. Dzisiejszy post, w moim odczuciu, jest jednym z ważniejszych. Przynajmniej... Zobacz więcej


Archiwum wpisów

Archives

Godziny otwarcia gabinetu:

PN-PT 10:00-18:00

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.